Obserwatorzy

wtorek, 24 stycznia 2012

Metryczka

Wczorajszy dzień poświęciłam w całości na haftowanie metryczki dla mojej bratanicy, która niebawem pojawi się na świecie. A tak bedzie wyglądała po wyszyciu (to ta z królisiem)


I efekt mojej całodziennej pracy mnie powalił. Wczoraj miałam wolny dzień i w całości poświęciłam go na haftowanie metryczki, oprócz drobnych prac domowych, cały dzień wyszywałam i proszę zobaczcie jak niewiele tego powstało


Czy to tylko ja tak wolno haftuję? Jakoś zawsze miałam odczucie, że w miarę szybko przybywają krzyżyki, a tu takie zaskoczenie.

Aida 20 ct i mulina DMC.

A to postępy w pracy nad Madame wiosenną


No to się pożaliłam, a teraz wracam do haftowania metryczki.

Pozdrawiam, Agnieszka

11 komentarzy:

  1. ja to nie wiem ,czy to wolno ,czy szybko ,chociaz bardziej skłaniałabym sie ku tej drugiej opcji :D Będzie śliczna metryczka :)

    OdpowiedzUsuń
  2. uwielbiam metryczki! nawet jam ma się cały dzień wolny, to ciężko jest go w całości poświęcić jednej czynności, zawsze się coś znajdzie do zrobienia... :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczna będzie metryczka, tempo dobre chociaż ja też mam ostatnio wrażenie, że jakoś mi haftu nie przybywa ? Chyba za dużo byśmy chciały od razu ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Metryczka zapowiada się cudownie! A jeśli masz poczucie, że wolno wyszywasz, to zapraszam do Siebie - popatrz, w jakim ja tempie haftuję... Zobacz, ile powstawał obraz "Dziewczynka zbierająca muszelki". A morską bitwę wyszywałam - bagatela - 2 lata! To się nazywa tempo!
    pappapapa

    OdpowiedzUsuń
  5. To jeszcze ja - "siebie" miało być z małej litery, tylko dziecko starsze podeszło, o coś zapytało i pomyliłam się...

    OdpowiedzUsuń
  6. Piekny upominek. Ja bardzo wolno haftuję. Myślę, że tempo pracy zależy od trudności haftu.

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękne hafciki, Madame wiosenna już ślicznie wygląda, a co to będzie gdy ją skończysz?Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  8. Zapraszam po odbiór wyróżnienia :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Madame wiosna jest rewelka a metryczka rodzi się w bólu ale efekt zapowiada się cudowny.Ten króliś jest taki słodzieńki.Pozdrawiam serdecznie i czekam na efekt końcowy.

    OdpowiedzUsuń
  10. metryczka dosłownie mnie powaliła cudeńko pozdrawiam i zapraszam
    http://artysto-tworz-nie-gadaj.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń